Friday, 24 July 2015

Bolesławiec




Fifth full day in Poland. There's already been parties, meeting new people and meeting up with people that I've waited a whole year to see. However even though I'm having an amazing time, this post is going to be about a small town called Bolesławiec that we stop in every summer for the night when travelling to Poland. Even though it's tiny, every time we arrive in Bolesławiec and go out to the same town square, it never fails to amaze me with its beauty, whether its in 34 degrees heat or -10 degrees freeze with snow up to your knees. Everyone always asks me, how do I manage to spend over 24 hours in a tiny restricted space such as a car with my family and not go insane; I don't know how it works but even though we fight and argue on a daily basis, we never get along as well and laugh as much as we do during these long journeys. When I was younger I always said that as soon as I go to Uni, I will only fly to Poland and never again drive there, but recently the more I think about it, the more I realise that if I actually do start flying to Poland, I will miss all the laughs and random moments that we share during our drives through Europe. At the end of the day, it's these spontaneous and unexpected moments with family and friends that will remain in your memory forever. 


Piąty pełny dzień w Polsce. Były już imprezy, poznawanie nowych ludzi i spotyknie sie z osobami na których spotkanie czekałam cały rok. Jednak mimo że niesamowicie sie bawie, ten post będzie o małym miasteczku o nazwie Bolesławiec, w którym zatrzymujemy się na nocleg co lato w drodze do Polski. Nawet jeśli jest to małe miasteczko, za każdym razem jak przyjeżdzamy do Bolesławca i idziemy na jego rynek, nigdy nie zawodzi mnie tego miasteczka piękno, nie ważne czy to w 34 stopniach gorąca czy w -10 stopniach mrozu z śniegiem po kolana. Wszyscy zawsze się mnie pytają, w jaki sposób udaje mi się przeżyć ponad 24 godziny w małym, ograniczonym przestrzeni takiej jak samochód, z rodzinką bez zwariowania; nie wiem jak to działa ale mimo że kłocimy się na co dzień i nie zawsze się dogadujemy, to nigdy sie nie smiejemy i dogadujemy tak dobrze jak podczas tych długich podróży. Jak byłam młodsza zawsze mówiłam że jak tylko zaczne studia, będę tylko latać do Polski i już nigdy nie pojadę tam samochodem, ale ostatnio czym więcej o tym myśle tym bardziej zdaję sobie sprawę, że jeśli faktycznie zaczne tylko latać do Polski to będzie mi brakowało nie oczekiwanych momentów śmiechu i pozytywnej energii którą przeżywamy podczas naszych podróży przez Europe. Tak naprawde, to te spontaniczne i nieoczekiwane chwile z rodziną i przyjaciółmi pozostaną w naszej pamięci na zawsze. 











I must admit, it's harder to find time to put up a post than I expected, especially with very limited internet access. I will try posting as regularly as I can but I can't promise anything. Have a lovely summer! :)

Musze przyznać, jest mi trudnej znależć czas żeby dodać post niż myślałam, szczególnie z ograniczonym dostępem do internetu. Będę próbowała dodawać posty regularnie ale nie mogę nic obiecać. życzę udanych wakacji! :)


***

Rita Ora - Poison



No comments:

Post a Comment